Sesja rodzinna, czy reportaż z zabawy?

Reportaż

Rodzinna sesja zdjęciowa, czy bardziej reportaż ze wspólnie spędzonego czasu?

Przeglądając zdjęcia z ostatniej rodzinnej sesji zdjęciowej w Mlewie zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę moje sesje bardziej przypominają właśnie reportaż z zabawy niż ustawiane zdjęcia. I bardzo mi to odpowiada! Rodzicom i dzieciom również bo z Justyną i Krzysztofem spotkaliśmy się już po raz kolejny.

Oczywiście punktem wyjścia jest jakaś „ustawka”, czyli wskazanie miejsca, gdzie najlepiej stanąć, ale potem dzieci zaczynają się bawić, wiercić, biegać, rodzice je ganiają, przytulają, rozmawiają, a ja spokojnie robię zdjęcia i przechodzimy do następnej miejscówki.

Czasem widzę obawy we wzroku rodziców i słyszę pytania czy „coś się udało zrobić”? 🙂 Udało i to jak!

Jeśli jesteście zainteresowani taką formą sesji zdjęciowej, nie chcecie się stresować, czy dzieci „dobrze wypadną” i będą grzeczne na zdjęciach to zapraszam do rezerwowania terminów póki jeszcze jest lato (wczesna jesień też jest świetna)!