Narzeczeńska sesji Emilii i Darka

Sesja narzeczeńska

Październik w tym roku jest niezwykły! Polska złota jesień zagościła na dobre i pozwoliła złapać jeszcze sporo promieni słonecznych przed zimą.

Chodziłem i szukałem nowych miejscówek na „jesieniarskie” zdjęcia i znalazłem w lesie Na Skarpie, czyli na mojej dzielnicy, na której się wychowywałem. Pamiętam jeszcze zawody rowerowe rozgrywane właśnie w miejscu, gdzie robiłem zdjęcia.

Po wstępnym przebraniu zrobionych zdjęć okazało się, że mam ponad 100 bardzo dobrych zdjęć. Znowu klęska urodzaju! Po kolejnej selekcji – zostało 70… i tyle też oddałem chociaż planowałem obrobić ok. 35 zdjęć…

Większość fotografów umawia się z parą na np. 30 zdjęć, a jak chcą więcej to muszą dopłacić. Zupełnie normalna rzecz. Na szczęście dla Was, a niestety dla mnie… ja tak nie potrafię!

W ogóle w prowadzeniu swojego marketingu internetowego widzę dużo rzeczy, które powinienem robić, ale nie chcę bo to nie jest „moje”… dobrze jest móc być na swoich warunkach.

Moją kolejną „przywarą”, którą się z Wami podzielę jest moment płacenia za sesję. Jak nie zapomnę to proszę o płatność przelewem po wysłaniu zdjęć. Nie lubię tego momentu, kiedy po fajnie i wesoło spędzonym czasie ktoś mi płaci. Kiedyś byłem u dentystki, która też czuła się skrępowana w momencie płacenia… może też uważała ostatnie 30 minut za „mile spędzony czas”?  Mam jednak nadzieję, że sesja zdjęciowa nie wywołuje takiego stresu jak borowanie!